informacjasamorzadowa.pl: Dzień dobry Panie ministrze.
Jarosław Zieliński: Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich czytelników gazetki Informacja Samorządowa.
informacjasamorzadowa.pl: 12 stycznia 2008 r. Rada Polityczna partii Prawo i Sprawiedliwość powołała Pana na funkcję sekretarza generalnego partii. Proszę zdradzić nam kulisy wydarzeń, które towarzyszyły temu ważnemu w Pańskim życiorysie dniu.
J.Z.: Nie towarzyszyły temu żadne szczególne okoliczności. Nastąpiło rozdzielenie funkcji Przewodniczącego Zarządu Głównego i Sekretarza Generalnego Prawa i Sprawiedliwości, które dotychczas pełniła jedna osoba, Pan poseł Joachim Brudziński. Prezes partii Prawo i Sprawiedliwość, Pan Jarosław Kaczyński korzystając ze swoich prerogatyw zgłosił moją kandydaturę Radzie Politycznej, która w głosowaniu powierzyła mi funkcję Sekretarza Generalnego partii. Jestem wdzięczny Panu Prezesowi za zaufanie - to zawsze zobowiązuje - i Radzie Politycznej za akceptację mojej kandydatury. Przed Prawem i Sprawiedliwością stoi wiele zadań. Niemało jest także do zrobienia w samej partii, która chce być trwałą i znaczącą formację polityczną, a także wygrywać wybory. Jest więc dużo pracy i dla Przewodniczącego Zarządu Głównego, i dla Sekretarza Generalnego, i dla Prezesów Zarządów Okręgowych, i dla wszystkich działaczy partii Prawo i Sprawiedliwość.
informacjasamorzadowa.pl: Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska usunęła z listy indykatywnej projektów kluczowych Programu „Infrastruktura i Środowisko na lata 2007–2013” wiele ważnych dla Podlasia inwestycji, m.in.: Modernizację linii E75 Rail Baltica Warszawa-Białystok-granica z Litwą - etap I na odcinku Warszawa-Suwałki, budowę wodociągów, kanalizacji sanitarnej i deszczowej w Białymstoku, budowę Regionalnego Centrum Monitoringu Środowiska na wschodniej granicy Unii Europejskiej na bazie siedziby Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku i wiele innych. Jak Pan ocenia te postanowienia? Czy wielogodzinne negocjacje przedstawicieli rządu Jarosława Kaczyńskiego, starania Pani minister Grażyny Gęsickiej, dzięki którym udało się uzyskać środki na te inwestycje pójdą na marne?
J.Z.: Są to szkodliwe, wręcz skandaliczne decyzje. Polska wschodnia w ramach idei Solidarnego Państwa, którą chcieliśmy i chcemy realizować, potrzebuje szczególnego wsparcia. Trzeba bowiem stworzyć mechanizmy, pozwalające na wyrównanie szans i perspektyw rozwojowych wszystkich regionów kraju. Mając wpływ na bieg zdarzeń w Polsce, jako Prawo i Sprawiedliwość stworzyliśmy osobny Program Operacyjny Rozwój Polski Wschodniej 2007–2013, który miał być instrumentem umożliwiającym realizację zasady zrównoważonego rozwoju kraju. W naszej koncepcji miało być tak, że województwa należące do obszaru Polski wschodniej, jako regiony o najniższym stopniu rozwoju w całej Unii Europejskiej, miały korzystać ze wszystkich programów operacyjnych na tych samych zasadach, co pozostałe województwa, a dodatkowo z tego szczególnego, stworzonego specjalnie dla nich programu operacyjnego.
Rząd Platformy Obywatelskiej, jak widać, odstąpił od idei Solidarnego Państwa. Skreślił na przykład w województwie podlaskim, nie wiadomo z jakich powodów, 20 projektów inwestycyjnych z listy indykatywnej projektów kluczowych Programu „Infrastruktura i Środowisko na lata 2007–2013”. Złożyłem w tej sprawie zapytania poselskie, dotyczące każdej z tych inwestycji, z żądaniem przedstawienia kryteriów, którymi kierował się Minister Rozwoju Regionalnego i rząd przy podejmowaniu tych decyzji. Nie uzyskałem dotychczas odpowiedzi, ale wiem, że były to decyzje podyktowane względami politycznymi, a nie merytorycznymi. Środki przeznaczone na te inwestycje, o ile mi wiadomo, zostały przesunięte do regionów, w których prominentni przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i rządu mają swoje szczególne interesy polityczne. Po zdecydowanym, publicznym proteście ze strony Prawa i Sprawiedliwości, z niektórych błędnych decyzji rząd Donalda Tuska wycofał się (np. z wykreślenia wielu inwestycji w szkolnictwie wyższym), a więc mimo wszystko z działań i decyzji rządu premiera Jarosława Kaczyńskiego wiele dobrego zostanie ocalone.
informacjasamorzadowa.pl: Znaczna część radnych, prezydentów, burmistrzów, wójtów partycypuje w strukturach partii Prawo i Sprawiedliwość. Bez względu na to, czy ich aktywność jest związana z przynależnością do komitetu gminnego, powiatowego, czy dla części zarządu okręgowego są oni związani z całą partią, jako organiczną całością. Panie ministrze, jak Pańska partia Prawo i Sprawiedliwość zamierza wspierać samorządowców PiS?
J.Z.: Przede wszystkim powinna istnieć ścisła współpraca pomiędzy samorządowcami Prawa i Sprawiedliwości a strukturami partii. Musi być ona wzajemna. Z jednej strony, osoby pełniące funkcje publiczne w samorządach z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości powinny realizować program i linię polityczną partii, a także postępować zgodnie z naszym systemem aksjologicznym. Powinny one dawać dobre świadectwo Prawa i Sprawiedliwości na terenie swojego działania. Jednym z obowiązków radnych związanych z partią Prawo i Sprawiedliwość jest funkcjonowanie w ramach klubów radnych Prawa i Sprawiedliwości. Z drugiej strony partia chciałaby zapewnić udział naszych samorządowców w konsultacjach na ważne tematy dla Państwa, samorządu oraz Prawa i Sprawiedliwości. Poszukujemy obecnie dobrej formuły organizacyjnej dla tych konsultacji. Doświadczenie działaczy samorządowych jest bezcenne, np. przy tworzeniu czy opiniowaniu aktów normatywnych dotyczących administracji publicznej. Chcielibyśmy też organizować odpowiednie szkolenia dla samorządowców i kandydatów do funkcji samorządowych. Poza tym powinniśmy wspólnie czynić to, co możliwe, aby przesłanie Prawa i Sprawiedliwości było podobnie rozumiane i upowszechniane na terenie całego kraju. W tym procesie rola radnych wszystkich szczebli samorządu m.in. prezydentów, marszałków, burmistrzów, wójtów jest nie do zastąpienia.
informacjasamorzadowa.pl: Panie ministrze, jak Pan ocenia obecność radnych będących członkami partii Prawo i Sprawiedliwość w jednostkach samorządu terytorialnego? Na których szczeblach (sejmiki, powiaty, miasta, gminy) macie realny wpływ na władzę? Samorządowcy, których z partii są dla waszych największym zagrożeniem?
J.Z.: Prawo i Sprawiedliwość jest reprezentowane we władzach samorządu wszystkich szczebli. Najgorzej sytuacja wygląda w województwach samorządowych, gdzie Platforma Obywatelska uczyniła wszystko zawierając najróżniejsze, często bardzo „egzotyczne” koalicje po to, by Prawo i Sprawiedliwość znalazło się w opozycji. Ale czas biegnie. Wierzę, że po następnych wyborach sytuacja ta ulegnie znacznej poprawie. Różnie jest w powiatach, miastach i gminach. Nie wchodząc w szczegóły, bo wymagałoby to rozbudowanego opisu, mogę powiedzieć, że wszędzie tam, gdzie nasi przedstawiciele wykazują wystarczającą aktywność w działalności samorządowej i społecznej oraz wystarczający stopień determinacji, ich wpływ na rozwój lokalnych wydarzeń jest duży. Największą przeszkodą w uzyskaniu należnego miejsca na płaszczyźnie samorządowej przez działaczy związanych z Prawem i Sprawiedliwością jest niewystarczająca wola działania. Znam sytuacje, w których w jednej kadencji samorządu w radach miasta czy radach gmin mieliśmy małą grupkę, a czasem tylko pojedynczych radnych pozostających oczywiście w opozycji, a dzięki ich wyjątkowej aktywności po kolejnych wyborach uzyskaliśmy znakomite wyniki. Najcięższe boje toczymy z samorządowcami z SLD i PO, ale w wielu miejscach funkcjonują lokalne koalicje o różnych konfiguracjach, w których współpraca układa się dobrze. Nie dotyczy to SLD.
informacjasamorzadowa.pl: Dziękuję za rozmowę. Panie ministrze, czy życzy Pan sobie przekazać kilka słów do samorządowców, do których trafi inauguracyjny numer gazety Informacja Samorządowa? Jeśli tak, to bardzo proszę.
J.Z.: Samorząd jest jedną z dwóch części administracji publicznej. Nie wolno więc rozpatrywać jego problemów w oderwaniu od administracji rządowej, i nie należy obu tych administracji przeciwstawiać. Mają one różne role do spełnienia, ale muszą się wzajemnie uzupełniać. To przesłanie powinniśmy brać zawsze pod uwagę przy wszystkich reformach administracyjnych i kompetencyjnych. Samorząd lokalny, działający w sposób dojrzały, będzie zawsze podstawą demokracji i dobrą szkołą kształtowania się odpowiedzialności za sprawy publiczne. Zmiany ustrojowe wprowadzone w Polsce po odzyskaniu suwerenności w roku 1990 przyniosły bardzo dużo dobrego, ale występują też zjawiska nie do zaakceptowania, wręcz patologie (np. tworzenie tzw. lokalnych układów interesów, nepotyzm, prywata, korupcja). Trzeba z tym walczyć w praktyce - i to zadanie przyjęliśmy na siebie jako Prawo i Sprawiedliwość - ale także zmieniać prawo w taki sposób, by patologie te były redukowane i eliminowane. Najwięcej jednak, jak zawsze, zależy od postawy, uczciwości i woli ludzi działających w tej sferze życia publicznego.
Przed zbliżającym się Dniem Samorządowca pragnę życzyć wszystkim przedstawicielom Prawa i Sprawiedliwości w samorządach wojewódzkich, powiatowych, miejskich i gminnych, a przez to społecznościom lokalnym, aby trudna działalność samorządowa przynosiła satysfakcję w postaci wysokiej oceny ze strony wyborców, bo to przecież dla realizacji ich zbiorowych potrzeb został powołany samorząd terytorialny. Niech więc w ich ocenie jawi się on jako przyjazny, przejrzysty, kompetentny i uczciwie wykonujący swoją służbę wobec obywateli, mieszkańców województw, miast, powiatów, gmin.
informacjasamorzadowa.pl: Dziękuję za rozmowę.