Robert Gromadzki: Na co państwo liczycie przedstawiając na najbliższej sesji projekt uchwały dotyczącej zmiany planu przestrzennego zagospodarowania?
Jacek Budziński: Liczymy na poparcie klubu radnych PO i być może pojedynczych radnych LiD. Co do opinii prezydenta docierają do nas sprzeczne sygnały. Ekipa prezydenta Kubickiego przedstawi swój projekt uchwały, który jest okrojoną wersją propozycji PiS. Ogranicza się on do działki wzdłuż Trasy Północnej i kilku-kilkunastu hektarów będących przedłużeniem (w stronę Zawady) istniejącej już strefy aktywności gospodarczej. My jesteśmy na prezydencką propozycję otwarci, choć będziemy przekonywać radnych do naszego pomysłu.
R.G.: Czy nie uważa Pan, że ten projekt uchwały nie rozwiązuje problemu nowych terenów dla inwestorów?
J.B.: Uważam, że ten projekt uchwały to jeden z najważniejszych kroków na drodze do przygotowania nowych terenów inwestycyjnych, zarówno pod działalność przemysłową i usługową, jak i pod budownictwo mieszkaniowe.
R.G.: Pańskie ugrupowanie zwraca się tym samym do tzw. inwestorów zewnętrznych a co z naszymi, zielonogórskimi przedsiębiorcami? Czy oni też będą mogli skorzystać z tej propozycji?
J.B.: Każdy przedsiębiorca będzie mógł kupić lub wydzierżawić teren przygotowany pod inwestycje.
R.G.: Wracając do tematu poszerzenia strefy aktywności gospodarczej, jakie są zalety przedstawionego projektu?
J.B.: Wyłączenie z produkcji leśnej obszaru 170 ha lasów to zabezpieczenie dla Zielonej Góry terenów inwestycyjnych na kilkanaście lat do przodu. Na dzisiaj miasto posiada jeszcze tereny, ale nadające się tylko pod budownictwo mieszkaniowe, a nie pod budowę zakładów. Dodam, że w wylesionej strefie nadal dwadzieścia procent terenu pozostałoby biologicznie czynne, a w ramach rekompensaty proponujemy w obrębie miasta dodatkowe nasadzenia drzew. Nie można już liczyć na szybkie połączenie z gminą, a za terenem przez nas wskazanym przemawia istniejące tam uzbrojenie i bezpośredni dostęp do obwodnicy. Dodatkowo musimy się mocno spieszyć, aby załapać się na dodatkową transzę 4 tys. ha dodanych do specjalnych stref ekonomicznych, a także aby pozyskać unijne środki na uzbrojenie tego terenu.
R.G.: Jak z kosztami realizacji tego projektu?
J.B.: Co do kosztów, to można je wyraźnie zmniejszyć realizując jedną z dwóch, trzech koncepcji działania. W budżecie miasta na rok 2007 jest zarezerwowane 4 mln zł na zakup terenów inwestycyjnych, które to można wykorzystać do realizacji naszego projektu uchwały. Nadal aktualna jest propozycja rektora UZ odnośnie darowizny 180 ha ziemi, które można wykorzystać do zamiany z Lasami Państwowymi. One z kolei nie chcą wykonać żadnych kroków przed uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego dla tych terenów, a jest to niemożliwe bez podjęcia uchwały przygotowanej przez PiS.