„Jeżeli chcemy wykorzystywać duże strumienie pieniędzy musimy pomóc beneficjentom w realizacji projektów. Musimy dać im na początku pieniądze, dzięki którym będą mogli rozpocząć i rozkręcić realizację projektu” - mówiła minister Grażyna Gęsicka podczas konferencji prasowej, która odbyła się 17 września 2007 r. w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
Mają temu służyć zaliczki, które będą wypłacane beneficjentom. Środki na ich wypłatę będą pochodzić z pieniędzy unijnych. Unia Europejska wypłaca każdemu z państw członkowskich zaliczki na realizację programów operacyjnych. Do końca 2008 r. Polska otrzyma z UE 13,3 mld zł w postaci zaliczek.
„Wprowadzenie zaliczek proponowałam odkąd zostałam ministrem, ale tak naprawdę dopiero we wrześniu tego roku udało mi się uzgodnić to ze wszystkimi ministrami, zwłaszcza z ministrem finansów i dzięki temu beneficjenci będą mogli korzystać z pieniędzy już od samego początku realizacji projektów” - poinformowała minister Gęsicka. Zapisy określające zasady przyznawania zaliczek zostały określone w Rozporządzeniu Ministra Rozwoju Regionalnego w sprawie wydatków związanych z realizacją programów operacyjnych.
Zaliczkę na realizację projektów będą mogli otrzymać wszyscy beneficjenci, którzy nie prowadzą działalności dla zysku. Warunki udzielenia zaliczki będą określone w umowie. Wielkość zaliczki będzie zależała od rodzaju przedsięwzięcia, które beneficjent ma zamiar wykonać. Minister Gęsicka poinformowała, że z zaliczek będą mogli korzystać także przedsiębiorcy, ale tylko w określonych przypadkach:
„Dając zaliczkę do 1 mln zł będziemy oczekiwali podpisania weksla in blanco wraz z deklaracją wekslową” - poinformowała minister Gęsicka. Jeśli zaliczka będzie przekraczała 1 mln zł wówczas proponujemy cały szereg różnych form zabezpieczeń. „Zabezpieczenia będą zależały od rodzaju beneficjenta oraz rodzaju projektu” – zaznaczyła minister.
Zaliczki będą wypłacane albo w jednej albo w kilku transzach, przy czym uzyskanie kolejnej będzie uzależnione od rozliczenia poprzednich. „Nie będzie więc takiej sytuacji, w której będzie przelewane coraz to więcej pieniędzy na konto beneficjenta, który nie będzie ich w ogóle użytkował, ale gromadził, by pozyskać odsetki” - podkreśliła minister Gęsicka.
„Szczególnym novum jest możliwość udzielania zaliczek wykonawcom” – zaznaczyła minister Gęsicka. Przypomniała, że w przypadku inwestycji infrastrukturalnych takich jak budowa drogi czy oczyszczalni ścieków, beneficjent ogłasza przetarg i wynajmuje wykonawcę, który zrealizuje powierzone mu zadanie. „Teraz sytuacja wygląda tak, że wykonawca zaciąga kredyt w banku i kredyt ten jest elementem kosztu wykonania zadania. Otóż, nie ma żadnego powodu, dla którego również wykonawca nie miałby dostać zaliczki, po to by nie podrażać kosztów projektu, który już i tak jest drogi” - wyjaśniła minister Gęsicka. „Maksymalny pułap takiej zaliczki to 20 proc. wydatków kwalifikowalnych projektu” - dodała.
„Liczymy na to, że dzięki zaliczkom wzrośnie zainteresowanie funduszami unijnymi, zwłaszcza wśród takich beneficjentów, którzy do tej pory nie mieli dość pieniędzy własnych, żeby je wyłożyć i czekać na refundacje” - mówiła. Minister Grażyna Gęsicka podkreśliła, że takie rozwiązanie może pomóc przede wszystkim biedniejszym samorządom, które wcześniej musiały zaciągać kredyty, a teraz będą mogły te pieniądze otrzymać zaliczkowo. Będzie to również pomagać organizacjom pozarządowym, które nie dysponują odpowiednim kapitałem własnym. Minister Gęsicka zaznaczyła także, że zaliczki pozwolą utrzymać płynność realizacji projektu oraz obniżyć jego koszty.
„Spodziewamy się, że dzięki tym zaliczkom projekty będą szybciej wdrażane, a przez to absorpcja środków unijnych będzie większa” - podkreśliła minister Gęsicka. Przypomniała, że w tym roku Polska jest w stanie zaabsorbować 1–1,5 mld zł miesięcznie, natomiast w nowej perspektywie do wydania będzie 3 mld zł miesięcznie. „Musimy więc zrobić wszystko, żeby przyspieszyć tę absorpcję” - podkreśliła minister. Aby wydać 67 mld euro unijnych funduszy potrzebujemy na zaliczki dla beneficjentów ok. 10 mld euro do końca 2015. Średniorocznie to ok. 1,5 mld euro. „W następnym roku na zaliczki będzie potrzebnych ok. 300-500 mln euro, czyli ok. 2 mld zł. Ponad 13 mld zł zaliczki z Unii Europejskiej, które Polska otrzyma do końca przyszłego roku, pozwoli nam na całkowite zaspokojenie potrzeb finansowych” - poinformowała minister Gęsicka.