Aktualności

Radni chcą powołać straż miejską

31.08.2007 • źródło: Gazeta Wyborcza - Zielona Góra

Prawie wszyscy radni zgodzili się na utworzenie w Zielonej Górze straży miejskiej. „Może wreszcie zniknie brud i bałagan na ulicach” - mówią. Przeciw powołaniu straży było tylko czterech rajców z lewicy.

Radni klubu Platformy Obywatelskiej jeszcze przed wakacjami złożyli do Urzędu Miasta projekt uchwały o powołaniu straży miejskiej w Zielonej Górze. Na ten sam pomysł wpadły też władze miasta. „Projekt PO jest jednak znacznie szerszy. Radni stworzyli nawet projekt regulaminu. Wszystkie kluby chcą poprzeć ten pomysł. Według wstępnych założeń straż miejska powstanie na bazie obecnych służb porządkowych. Może wreszcie rozwiążą się problemy, które bolą nas wszystkich, czyli brud i bałagan na ulicach” - mówi Janusz Kubicki, prezydent.

Mimo ogólnego poparcia wśród radnych uchwała wywołała w środę burzliwą dyskusję. Zdziwiona całym projektem była radna PiS Bożena Ronowicz. W czasie swojej kadencji była prezydent Zielonej Góry kilkakrotnie przedstawiała radnym pomysł przywrócenia w mieście straży. Za każdym razem trafiał do kosza, bo spotykał się ze sprzeciwem radnych lewicy. „Co w ciągu tych kilku miesięcy zmieniło się w mieście w zakresie bezpieczeństwa i zbiorowych potrzeb mieszkańców?” - pytała Kubickiego. „Pani radna Ronowicz powinna się cieszyć. W końcu zrealizujemy to, o co wcześniej zabiegała” - odpowiada prezydent.

Jednym z argumentów radnych PO za przywróceniem straży był fakt, że policja nie wypełniła właściwie swoich zadań. Miasto do tej pory dopłacało policji za dodatkowe etaty. „Tymczasem pieniądze szły na te etaty, które już były. Dopłacaliśmy po prostu do pracy dzielnicowych” - mówi Artur Zasada, przewodniczący klubu PO.

Najwięcej wątpliwości mieli radni lewicy. Przeciw uchwale zagłosowało czterech radnych LiD: wiceprzewodnicząca rady Jolanta Danielak, Andrzej Bocheński, Zygmunt Listowski i Jerzy Teichert. „Pamiętam doskonale decyzję o rozwiązaniu poprzedniej straży miejskiej. Mam wrażenie, że znów strażnicy miejscy będą tylko od pilnowania, żeby mieszkańcy nie rzucali na chodniki papierów. Jestem przekonana, że radni, którzy teraz na sesję przynoszą nam informacje o dzikich wysypiskach, nadal będą takie informacje przynosić. Może zamiast powoływać kolejny raz straż miejską, należy pomyśleć o innych rozwiązaniach. W mieście brakuje koszy na śmieci. Należy częściej organizować zbiórki odpadów wielkogabarytowych” - przekonuje Danielak.

„Rola LiD w tej radzie jest taka sama jak Samoobrony w Sejmie. Możemy sobie tu co najwyżej pokrzyczeć. Poprzednia straż wlepiała tylko mandaty za złe parkowanie. Reszta zadań pozostawała w sferze science fiction. Myślę jednak, że koszt powołania straży mógłby sięgnąć 4 mln zł” - mówi Zygmunt Listowski.

Prezydent nie chciał na wczorajszej sesji dyskutować na temat kosztów przedsięwzięcia. Chciałby natomiast, żeby nowa straż została powołana już od nowego roku. „Zdaję sobie sprawę, że może się to przeciągnąć do kwietnia-maja. Musimy jednak w przyszłorocznym budżecie zabezpieczyć na to środki” - mówi Kubicki.

Mirosława Dulat