Na mocy dotychczasowej ustawy o Partnerstwie Publiczno-Prywatnym nie został zrealizowany żaden projekt inwestycyjny; procedury są zbyt skomplikowane, koncentrują się na dużych projektach inwestycyjnych i wymagają dużych funduszy - powiedział w czwartek w Sejmie Minister Gospodarki Piotr Woźniak.
W lipcu rząd przyjął nowy projekt ustawy, która ma ułatwić udział prywatnych inwestorów w projektach z zakresu infrastruktury - przypomniał minister, odpowiadając na pytania poselskie.
Nowe przepisy mają ułatwić wspólne inwestycje dla małych projektów. „Przyjęto zasadę, że partnerstwo służyć ma wykonywaniu zadań publicznych i będzie stosowane wówczas, gdy okaże się korzystniejsze dla interesu publicznego niż wykonywanie tych zadań przez sam podmiot publiczny. Ocena należy do beneficjenta” - powiedział minister Woźniak.
Zrezygnowano z części uciążliwych analiz w przypadku małych projektów (takich, których wartość jest mniejsza od 211 tys. euro, a dla inwestycji budowlanych - 5 mln 278 tys. euro). Poszerzony został zakres możliwych inwestycji, m.in. o inwestycje budowlane, remonty, renowację zabytków czy rewitalizację budynków.
Zdaniem ministra, najważniejszą sprawą jest możliwość łączenia pieniędzy pochodzących z różnych źródeł - środków publicznych, prywatnych i pochodzących z Unii Europejskiej.
W jego opinii, jest to pewnego rodzaju „dźwignia finansowa”, która umożliwi kilkukrotny wzrost inwestycji. Wspólne inwestycje w ramach PPP to nie tylko korzyści dla budżetu, w postaci mniejszych wydatków (szacuje się, że oszczędności budżetu z tego tytułu mogą sięgać 400 mln rocznie), ale także inne rozłożenie ryzyka inwestycji i lepsza jakość wykonania - dodał minister.
Minister Woźniak poinformował, że dla popularyzacji tej formy inwestycji zamierza w październiku przeprowadzić szereg szkoleń dla samorządów, a także innych zainteresowanych. Ma być także ogłoszony konkurs na najlepsze projekty.