Stężenie pyłu i kurzu przekracza wszelkie normy. Wojewoda chce ograniczyć ruch samochodów. Najbardziej zanieczyszczonym powietrzem oddychają mieszkańcy Ursusa, Włoch i Śródmieścia. Najczystszym – Wilanowa i Wawra.
Mapę zanieczyszczenia powietrza przygotowała firma wynajęta przez wojewodę. Na podstawie ustawy o ochronie środowiska był on zobowiązany do przygotowania dla powiatów i aglomeracji, w których przekroczone są normy, programów ochrony. Warszawa taki plan ma już gotowy. Ale czy realny?
Pył i kurz
W Warszawie przekroczone zostały normy stężenia dwutlenku azotu oraz tzw. pyłu zawieszonego PM10. Ten pierwszy to groźny związek chemiczny, jego norma została przekroczona w alei Niepodległości, a na terenie całego Śródmieścia jest na granicy normy. Źródłem tego związku są głównie spaliny samochodowe, obszary o dużym stężeniu to główne ciągi komunikacyjne, po których jeżdżą autobusy, a także miejsca, w których tworzą się korki.
Pył zawieszony PM10 to natomiast kurz unoszący się w powietrzu, w którym jest np. pył ze startych opon samochodowych, zużywających się klocków hamulcowych, a także spalin z kotłowni i pieców węglowych. Mamy go w Warszawie najwięcej – normy są przekroczne aż w siedmiu punktach pomiarowych: przy Białobrzeskiej, al. Niepodległości, Tołstoja, Żegańskiej, Alejach Jerozolimskich, Kruczej i Nowoursynowskiej. Obszary, które są nim zanieczyszczone, to okolice Armii Ludowej – od Waryńskiego do zjazdów na Wisłostradę, Chałubińskiego – od Śliskiej do Nowogrodzkiej, okolice Targowej – od Wileńskiej do Sokolej. Także spory obszar Włoch (ograniczony ulicami Kleszczową, Płomyka, Potrzebną, Nike, Rybnicką) oraz Ursusa – teren wyznaczony orientacyjnie ulicami Bodycha, Tomcia Palucha, Lalki, Orląt Lwowskich i Rumiankową.
Co trzeba zmienić
„W rozporządzeniu dajemy wskazówki, jak Warszawa może osiągnąć poprawę jakości powietrza” – mówi Marta Bonarowska, kierownik Oddziału Ochrony Powietrza urzędu wojewódzkiego.
Plan ma zostać wprowadzony w latach 2008–2015. Właśnie został skierowany na konsultacje do urzędu miasta.
„To, co przedstawił wojewoda, to dopiero projekt, dlatego za wcześnie, żeby go komentować” – uważa Arkadiusz Drewniak, zastępca dyrektora Biura Ochrony Środowiska.
Władze Warszawy będą miały o czym dyskutować, bo wojewoda chce, aby miasto zrobiło to, z czym boryka się od lat. Ruch samochodowy powinien być wyprowadzony z centrum obwodnicami – śródmiejską i miejską. Poruszanie się musi usprawnić zintegrowany system sterowania ruchem, a podstawowym środkiem komunikacji mają zostać pojazdy szynowe. Władze miasta powinny promować transport publiczny, m.in. przez odpowiednią taryfę przewozową, budować ścieżki rowerowe, rozbudowywać strefy płatnego parkowania, a także wprowadzić strefy z zakazami ruchu. Konieczne jest także likwidowanie ogrzewania węglowego i podłączanie domów do miejskiej sieci ciepłowniczej.
Tomasz Kunert