Aktualności

Kto teraz będzie kierował oświatą?

28.06.2007 • źródło: Życie Warszawy

Ratusz jeszcze nie rozpisał konkursu na dyrektora biura edukacji. Opozycja i prawnicy uważają, że ten konkurs już powinien być rozstrzygnięty. Edukacją zarządza pełniąca obowiązki dyrektora Jolanta Lipszyc. Jest jedną z wielu p.o. dyrektorów, którzy do warszawskiego urzędu przyszli po wyborach wygranych przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Nowa władza nie przeprowadziła konkursów na stanowiska dyrektorskie, choć tego wymaga prawo.

Urzędnicy przekonywali, że p.o. szefów biur zostali zatrudnieni na zastępstwo za swoich poprzedników, którzy, gdy zmieniły się władze, poszli na urlopy. Kiedy w styczniu ŻW pytało, co z konkursami, obiecywali, że będą, ale później. Na stanowisko dyrektora biura edukacji konkursu jeszcze nie rozpisano. A30 czerwca kończy się umowa byłej dyrektor biura edukacji Lilianny Zienteckiej. Była na urlopie, potem na okresie wypowiedzenia bez obowiązku świadczenia pracy. To ją zastępuje obecnie Jolanta Lipszyc. Czy po 30 czerwca powinna kierować biurem? Tego prawo wprost nie mówi. „Ale skoro wiadomo było, że umowa poprzedniej dyrektor się kończy, należało rozpisać konkurs na jej stanowisko” - uważa Anna Wojciechowska z Fundacji Batorego.

Ratusz się broni. „Nie mogliśmy tego zrobić, bo formalnie funkcję wciąż obejmowała pani Zientecka. A my możemy prowadzić rekrutację jedynie na wolne etaty” - mówi Jarosław Jóźwiak z gabinetu prezydent. I dodaje, że tak naprawdę to Jolanta Lipszyc nie zastępuje Zienteckiej, ale innego pracownika biura, który jest na urlopie. A na p.o. dyrektora biura „została oddelegowana”.

„Przepis głosi, że na wolne stanowiska nabór powinien być konkurencyjny i otwarty. Nie można do niego podchodzić w mechaniczny sposób, trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem. Nie wiem, co stało na przeszkodzie, by konkurs ogłosić wcześniej” - mówi Wojciechowska.

Opozycja podejrzewa, że przeszkodą był fakt, iż Jolanta Lipszyc miałaby kłopot, by taki konkurs wygrać, bo nie pracuje jeszcze odpowiednio długo w samorządzie. Jarosław Krajewski, radny PiS, ma wątpliwości, czy po 30 czerwca może ona nadal utrzymywać funkcję p.o. dyrektora. „W wakacje trzeba podejmować decyzje np. w sprawie remontów szkół. Kto ma to robić?” - pyta.