Zarzuty m.in. naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenia policjantów postawiła we wtorek wrocławska prokuratura przewodniczącemu klubu PO w radzie miejskiej Wrocławia Markowi Ignorowi oraz b. radnemu PO Pawłowi K.- Ż. Mężczyźni nie przyznają się do winy. Grozi im do 3 lat więzienia.
Jak poinformował PAP we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Leszek Karpina, w sumie mężczyźni usłyszeli po kilka zarzutów. „Chodzi przede wszystkim o naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, kopanie jednego z funkcjonariuszy po twarzy, oplucie drugiego oraz znieważenie policjantów. Ponadto Paweł K.-Ż. usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem właścicielki klubu fitness” - powiedział Karpina.
Rzecznik dodał, że decyzja czy prokuratura wystąpi o areszt dla podejrzanych zapadnie jeszcze we wtorek, prawdopodobnie po konfrontacji podejrzanych z poszkodowanymi policjantami. „Obaj policjanci doznali licznych obrażeń, od wstrząsu mózgu po naruszenie kręgosłupa” - podkreślił Karpina.
Do napadu na dwóch policjantów doszło w niedzielę późnym wieczorem. Funkcjonariuszy wezwała właścicielka klubu fitness, do którego radny i b. radny zaszli w poszukiwaniu alkoholu. Już wtedy - jak opowiadał PAP jeden z policjantów - wyglądali na nietrzeźwych. Gdy kobieta wyprosiła mężczyzn, Paweł K.-Ż. zaczął jej grozić.
Policja po zatrzymaniu nie zdołała zbadać ich alkotestem - mężczyźni odmówili poddania się badaniu. Pobrano od nich krew, aby ustalić zawartość alkoholu. Wyniki będą znane za kilka dni.