Ubiegający się o reelekcję prezydent Płocka Mirosław Milewski z PiS przesłał do premiera Donalda Tuska list z zaproszeniem do wizyty w Ratuszu i rozmowy o najważniejszych sprawach miasta, w tym o planowanych tam inwestycjach.
Jak powiedział PAP w poniedziałek Dariusz Zawidzki, szef kampanii wyborczej Milewskiego, list został wysłany do premiera Tuska, a Milewski uczynił to jako urzędujący prezydent Płocka.
Milewski w liście do premiera Tuska zaznaczył, że jego zaproszenie związane jest z pojawiającymi się zapowiedziami wizyty szefa rządu w Płocku. „Zapraszam do rozmowy o samorządzie, o ważnych sprawach dla Płocka i jego mieszkańców” - napisał Milewski. Podkreślił, że „jako gospodarz miasta” zaprasza premiera do rozpoczęcia wizyty od płockiego Ratusza.
Prezydent Płocka zaznaczył, że podczas spotkania chciałby poruszyć „sprawę kluczowych dla rozwoju miasta inwestycji na lata 2011-2014”, jak m.in. budowa obwodnic, a także sprawy „znacznie wykraczające poza poziom lokalny”, jak wpisanie do Planu Przestrzennego Rozwoju Polski drogi ekspresowej na trasie Warszawa-Bydgoszcz przez Płock, Włocławek i Toruń.
Jedną z kwestii, którą Milewski chciałby omówić w rozmowie z premierem jest - jak napisał - „powołanie specjalnego rządowego funduszu wsparcia rozbudowy bądź budowy linii tramwajowych w Polsce, na poziomie ok. 30 proc. kosztów”. W Płocku ogłoszono niedawno przetarg na wykonawcę pierwszej w tym mieście linii tramwajowej.
Milewski podkreślił, że jako gospodarza miasta niepokoją go „zapowiadane plany sprzedaży rafinerii Lotos i Możejki, w kontekście dalszych losów PKN Orlen”. „Miłym gestem byłaby publiczna gwarancja, że żadne zmiany właścicielskie w PKN Orlen nie będą miały miejsca” - oświadczył prezydent Płocka.
„Panie Premierze, jestem przekonany, że wizytę w Płocku rozpocznie Pan zgodnie z piękną, mądrą dewizą z dala od polityki, czyli w płockim samorządzie, od rozmowy o płockich sprawach” - zakończył list Milewski, który nawiązał w ten sposób do hasła samorządowej kampanii PO.
Treść listu do premiera Tuska została opublikowana na stronie internetowej Milewskiego.
Materiał KW Prawo i Sprawiedliwość