Aktualności

Za co Ursynów kocha Hannę Gronkiewicz-Waltz?

01.12.2009

Ursynów to dzielnica, która w wyborach samorządowych w 2006 roku udzieliła Hannie Gronkiewicz-Waltz i Platformie Obywatelskiej szczególnie wysokiego poparcia. Ursynowianie uwierzyli w deklaracje składane przez kandydatkę na Prezydenta Warszawy i oddali na nią ponad 64 % swoich głosów. Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz w czasie już 3 lat swojej kadencji odwdzięczyła się mieszkańcom Ursynowa za zaufanie, jakim ją obdarzyli?

Analiza programu wyborczego obecnej Prezydent Warszawy, którego istotnym elementem były programy dla poszczególnych dzielnic, jasno pokazuje, że nie wywiązała się ona ze swoich obietnic dla Ursynowa. Sztandarowym przykładem jest tutaj oczywiście Szpital Południowy. Wbrew ustaleniom poprzednich władz miasta, Pani Prezydent w 2007 roku postanowiła, że Szpital Południowy powstanie na działce przy skrzyżowaniu ulic Pileckiego i Płaskowickiej. Niemal rok później okazało się, że ta lokalizacja jest nierealna i powrócono do pierwotnej koncepcji wybudowania szpitala w rejonie ulic Pileckiego i Roentgena (przy Centrum Onkologii). Dopiero wówczas przystąpiono do wyjaśniania zawiłych spraw własności gruntów na tym obszarze. Efekt jest taki, że budowa tej niezwykle istotnej dla mieszkańców Ursynowa placówki jest przesuwana na kolejne lata i nie ma już możliwości, aby chociaż zaczęła się przed upływem kadencji.

Inna bardzo ważna dziedzina, jaką jest rozbudowa sieci ursynowskich dróg, również nie była przez te 3 lata właściwie realizowana. Obiecane przez Hannę Gronkiewicz-Waltz inwestycje drogowe w zasadzie nie ruszyły z miejsca. Mieszkańcy Ursynowa nadal muszą stać w korkach, próbując wyjechać rano do pracy, gdyż dotychczas nie dokończono poszerzenia ulicy Nowoursynowskiej, nie przedłużono Al. Komisji Edukacji Narodowej na Mokotów, nie wybudowano ulicy łączącej Ursynów z Wilanowem, chociaż wszystkie te inwestycje Hanna Gronkiewicz-Waltz ujęła w swoim programie wyborczym. Podobnie wygląda sytuacja z budową trasy odciążającej ulicę Puławską. A przecież w okolicach 2012 roku możemy się spodziewać paraliżu tej drogi, w związku z doprowadzeniem tutaj  ruchu z autostrady A2.

Czym w takim razie zasłynął Ursynów przez te 3 lata pod rządami Platformy Obywatelskiej?

Głośna była sprawa utraty przez dzielnicę odszkodowania w wysokości 74 mln zł za opóźnienia w budowie hali widowiskowo-sportowej przy ul. Hirszfelda, po której stanowisko stracił Burmistrz Dzielnicy. Szeroko komentowana była także sprawa „utopienia” kolejnych milionów w efekcie budowy boisk sportowych obok tej hali, na terenie, który obciążony jest roszczeniami byłych właścicieli i prawdopodobnie trzeba będzie go zwrócić. Nie mniej bulwersujące dla mieszkańców Ursynowa były plany ulokowania sortowni odpadów Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w zielonej części dzielnicy.

Politycy PO nazywają Ursynów swoim matecznikiem, ale czy potrafią coś pozytywnego dla tej Dzielnicy zrobić? Biorąc pod uwagę skalę zaniedbań, zaniechań i niekompetencji, trudno zrozumieć za co Ursynów kocha Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Katarzyna Maria Polak
Radna Dzielnicy Ursynów