Aktualności

PiS wezwał rząd do działań w sprawie powodzi

26.06.2009 • źródło: PAP

- Posłowie PiS domagają się od rządu wsparcia finansowego dla miejscowości dotkniętych powodzią. W piątek skrytykowali skreślenie przez minister rozwoju regionalnego inwestycji związanych z ochroną przeciwpowodziową z listy projektów priorytetowych, które miały być finansowane ze środków unijnych.

Tymczasem, wicepremier Grzegorz Schetyna, który odwiedził tereny zalanej gminy Ropczyce w woj. podkarpackim powiedział, że od poniedziałku może ruszyć wypłata zasiłków dla powodzian.

Wcześniej, na konferencji prasowej w Sejmie, sekretarz generalny PiS, wiceprzewodniczący komisji administracji i spraw wewnętrznych Jarosław Zielinski powiedział, że „okazuje się, iż w sytuacji kryzysowej rządu tak naprawdę nie mamy”.

Zdaniem Zielińskiego, minister spraw wewnętrznych i administracji powinien jak najszybciej uruchomić „wszystkie mechanizmy zarządzania antykryzysowego, a także środki finansowe, które ma w swoim budżecie”. „Oczekuję uruchomienia pomocy finansowej dla samorządów” - powiedział poseł PiS.

Według niego, zapowiedzi takich działań nie było, a jakakolwiek reakcja pojawiła się dopiero po wystąpieniu na piątkowym posiedzeniu Sejmu posła PiS Kazimierza Moskala, który domagał się z trybuny sejmowej przerwy w obradach Sejmu i zwołania posiedzenia Konwentu Seniorów, by - jak mówił - „poruszyć problem powodzi, która dotyka południową część Polski”.

„Jesteśmy gotowi od poniedziałku uruchomić środki finansowe, także zasiłki dla ludzi, którzy będą składali wnioski, którzy są poszkodowani w tej powodzi” - zapewnił wicepremier Schetyna. „Mam nadzieję, że będziemy mogli szybko zakończyć akcję ratowniczą i przejść do pomocowej, wypłacać zasiłki” - dodał.

Podkreślił, że nie będzie problemu z brakiem pieniędzy. „Dysponuję rezerwą finansową w MSWiA, jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska” - powiedział wicepremier. Zaznaczył jednak, że najpierw trzeba oszacować starty

Schetyna powiedział, że na zalanych terenach rozmawiał z poszkodowanymi mieszkańcami, ale też lokalnymi władzami i służbami ratunkowymi, którym podziękował za skuteczne reagowanie.

Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska w informacji przekazanej PAP oświadczyła, że wiele projektów wpisanych na listy było niezgodnych z zapisami programów operacyjnych, często też były po prostu źle przygotowane.

„W trakcie aktualizacji listy projektów indywidualnych, która zakończyła się w styczniu 2009 r., na listę projektów indywidualnych z terenu województwa podkarpackiego został włączony projekt Budowa prawego wału rzeki Wisłoki w mieście Mielec na dł. 3,826 km, rozbudowa wału na dł. 7,274 km na terenie gminy Mielec oraz przeciwfiltracyjne zabezpieczenie prawego wału rzeki Stary Breń na dł. 7,0 km na terenie gminy Gawłuszowice i Borowa” - poinformowała Bieńkowska.

Jak dodała, obecnie trwa kolejna aktualizacja listy projektów indywidualnych, która zakończy się do 31 lipca.

„W trakcie konsultacji społecznych Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych zgłosił propozycję realizacji projektu Zabezpieczenie przed powodzią miasta Rzeszowa i gminy Tyczyn poprzez kształtowanie koryta rzeki Strug, a Podkarpacki Urząd Wojewódzki zgłosił projekt Budowa zbiornika wodnego Kąty Myscowa (Krempna) na Wisłoce” - dodała minister.

W opinii Zielińskiego, środki dla terenów dotkniętych powodzią powinien uruchomić także minister rolnictwa. Według niego, nie może być tak, że w sytuacji kryzysowej struktury samorządowe działają, „a rządu nie ma”.

Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział PAP, że pomoc terenom dotkniętym powodzią leży w kwestii MSWiA. Jak podkreślił, jeśli sytuacja będzie poważna i zostaną już oszacowane straty spowodowane powodzią, ministerstwo rolnictwa będzie starało się wesprzeć dotkniętych skutkami ulewy.

Posłanka PiS, była minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka zwróciła uwagę, że w sierpniu 2007 roku rząd Jarosława Kaczyńskiego ogłosił listę strategicznych projektów, które miały być finansowane ze środków UE. Według Gęsickiej, znalazło się na niej wiele projektów przeciwpowodziowych, w tym projekt wart 200 mln euro, który miał za zadanie chronić obszary leżące w pobliżu Wisły na terenie sześciu województw.

Gęsicka powiedziała, że w lutym 2008 roku minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska „lekką ręką” skreśliła z listy ten projekt oraz wszystkie projekty przeciwpowodziowe z woj. podkarpackiego m.in. budowę zbiornika wodnego na Wisłoce. „Gdyby tych projektów nie skreślono, znaczna część nieszczęść by się nie zrealizowała. Niestety projekty zostały skreślone pod pozorem, że są nieprzygotowane” - dodała Gęsicka.

Według niej, rząd powinien „wyłożyć pieniądze i udzielić wszelkiej pomocy technicznej dla przygotowania tych projektów”. Jej zdaniem, powinny one być realizowane z unijnego programu „Infrastruktura i środowisko”, który - jak oceniła - obecnie „nie jest praktycznie wydatkowany”.

W powiecie ropczycko-sędziszowskim i samych Ropczycach (Podkarpackie) w czwartek na skutek intensywnych opadów deszczu wylała lokalna rzeka Wielopolka; zalała i podtopiła około 400 domów. Ewakuowano ok. 600 mieszkańców. Jest też jedna ofiara śmiertelna - mężczyzna w średnim wieku, mieszkaniec wsi Brzeziny. Jego ciało znaleziono na brzegu.

W dalszym ciągu obowiązuje alarm powodziowy w powiatach: dębickim, ropczycko-sędziszowskim, strzyżowskim i brzozowskim. Pozostałe rzeki regionu nie zagrażają na razie wylaniem, jednak spodziewany jest wzrost ich poziomów, na skutek spływania do ich koryt wód z innych rzek i regionów. Alarm powodziowy ogłoszono też w Jasienicy Rosielnej w pow. brzozowskim. Dotarła tam fala powodziowa na rzece Stobnica i zalała kilka domów.