Radni PiS proponują, by zaplanowaną na ten rok podwyżkę czynszów w mieszkaniach komunalnych rozłożyć w czasie. Z wnioskiem w tej sprawie zwrócili się już do prezydenta.
Podwyżki mają wejść w życie już od 1 lipca. Ze 1,57 zł ZMK podnosi stawkę bazową do 4,11 zł za metr lokalu. Do tego dołożyć trzeba jeszcze odliczenia bądź podwyższenia z racji wyposażenia lokalu. Doliczać będą ci, którzy mają centralne ogrzewanie, bieżącą ciepłą wodę czy gaz z sieci. Ci, którzy nie posiadają tych dobrodziejstw, zapłacą mniej. Oznacza to widełki od 1,18 zł (w mieszkaniach socjalnych) do 7 zł. Radni PiS o konieczności podwyżek nie dyskutują. Ale chcieliby, aby nie były one aż tak odczuwalne.
„Naszym zdaniem od lipca stawka mogłaby wzrosnąć do poziomu 3,11 zł za metr, a od grudnia mogłaby wynosić wspomniane 4,11 zł za metr” - uważa Rafał Rudnicki, szef klubu radnych PiS. „W ten sposób można byłoby ograniczyć skutki tak gwałtownego wzrostu czynszu i dać mieszkańcom czas np. na podjęcie decyzji o ewentualnej zamianie lokalu”.
Lokatorzy mają taką możliwość. ZMK chce zachęcić do zamiany głównie tych, którzy zajmują większy lokal, niż wynika to z ich potrzeb, np. jedna osoba w 60-metrowym mieszkaniu.
Tadeusz Truskolaski na razie nie chce składać deklaracji w tej sprawie.
„Wniosek radnych dopiero wpłynął, mam miesiąc na odpowiedź. Ale z mojej wiedzy wynika, że przy wprowadzeniu podwyżki na raty straciliby najbiedniejsi lokatorzy, wobec których dziś zostały wprowadzone osłony” - mówi prezydent.
Te osłony to - prócz zamiany lokalu - możliwość umorzenia części czynszu dla osób z najmniejszymi dochodami. Przy okazji warto wspomnieć o dodatkowych pieniądzach na remonty w budynkach komunalnych. Radni przeznaczyli na ten cel 150 tys. zł - to pieniądze, które zostały zdjęte z pozycji budżetowej na modernizację kopca papieskiego (radni PiS głosowali przeciwko ich zdjęciu, gdy jednak większością głosów fundusze na kopiec zostały obcięte, poparli przekazanie ich na remonty w ZMK).