Poseł Gosiewski: prawo bez monopolu

PiS ma pomysł na szybszy dostęp do zawodów prawniczych. - Trzeba zlikwidować przepis w konstytucji, który pieczę nad wykonywaniem 16 zawodów, w tym prawniczych, powierza korporacjom - mówił olsztyńskim studentom Przemysław Gosiewski.

Przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości rozpoczął w czwartek w Olsztynie kampanię, której celem jest „doprowadzenie do złamania monopolu dostępu do wykonywania zawodów prawniczych”, takich jak adwokatów, radców prawnych i notariuszy. Zdaniem posła Gosiewskiego problem ten dotyka ok. 60 tys. młodych ludzi. Dlatego na początek proponuje odsunięcie samorządów zawodowych od prowadzenia naboru m.in. na adwokatów i radców. Ich wpływ ma kończyć się na obecności przedstawiciela samorządu w komisjach rekrutacyjnych.

Taki postulat przedstawił Gosiewski na spotkaniu ze studentami wydziału prawa i administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. „Korporacje mając wpływ na dobór, mogą tak regulować zasady, by o dostępie decydowały nie względy merytoryczne, a towarzyskie” - mówił do studentów wicepremier w rządzie PiS. „Taki stan rzeczy powoduje, że usługi prawnicze są bardzo drogie”.

Kolejna kwestia to umożliwienie młodym ludziom, którzy kończą studia, udzielania porad prawnych w drobnych sprawach. „Wówczas skorzysta z nich więcej obywateli, a na dodatek staną się tańsze. Teraz w wielu przypadkach ich koszt jest barierą nie do przekroczenia” - uważa poseł Gosiewski.

Czy wpływ korporacji na przyjmowanie do zawodu powinien zostać ograniczony? Mecenas Józef Lubieniecki, twierdzi, że o wykonywaniu zawodów prawniczych nie może decydować wolny rynek. „Korporacje to dawne cechy rzemieślnicze, dbające o prestiż zawodu. Same studia nie uczą praktyki. Korporacja bierze odpowiedzialność za to, kogo przyjmuje do zawodu” - mówi znany olsztyński adwokat. „Pozostawienie tego bez kontroli jest niemożliwe”.