Taką informację podali działacze tej partii na środowej konferencji prasowej.
Pertraktacje były burzliwe i trwały dwa dni. Ostatecznie PiS postawił na Piotra Grzymowicza argumentując, że jest człowiekiem doświadczonym, a na kandydata, który dopiero będzie się uczył, jak rządzić miastem, Olsztyn nie ma czasu. Politycy PiS mówiąc o kandydacie, który musiałby się tego uczyć miał na myśli kandydata PO Krzysztofa Krukowskiego.
„Mamy dość bycia w obozie przegranych” - tłumaczył Jerzy Szmit, szef olsztyńskiego PiS-u.
I zaznaczył, że nie było rozmowy dotyczącej ewentualnych stanowisk dla PiS-u, gdyby wygrał kandydat ludowców. Jednak działacze nieoficjalnie spodziewają się, że jeśli Grzymowicz wygra zaproponuje komuś jakieś ważne stanowisko.
„Jeśli Grzymowicz będzie wywiązywał się z obietnic, będzie miał także poparcie radnych PiS w radzie miasta” - dodał Szmit.
Wcześniej na Grzymowicza postawiła dawna posłanka SLD Danuta Ciborowska, która w I torze wyborów w Olsztynie występowała z poparciem odwołanego w referendum Czesława Małkowskiego.