CBA powinno zbadać ewentualne zaniedbania władz warszawskiej dzielnicy Ursynów, które doprowadziły do tego, że dzielnica straciła szanse na uzyskanie od firmy Mostostal-Export odszkodowania w wysokości ponad 70 mln zł - uważa warszawski PiS.
Szef stołecznego PiS i poseł tej partii Mariusz Błaszczak zapowiedział podczas środowej konferencji prasowej złożenie wniosku do CBA w tej sprawie.
Chodzi o odszkodowanie za opóźnienia przy budowie hali widowisko-sportowej na Ursynowie. Stołeczna „Gazeta Wyborcza” podała, że miasto straciło szanse na wyegzekwowanie kar umownych od Mostostalu-Export, ponieważ urzędnicy zbyt późno złożyli pisma procesowe i sprawa przedawniła się.
Zdaniem Błaszczaka CBA powinno wyjaśnić, „jakie były powody braku działań administracji PO (burmistrzem Ursynowa jest Tomasz Mencina z Platformy) i administracji pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz i czy była to niekompetencja, czy też zła wola”, a także - jak mówił - czy „za brakiem dobrej woli nie kryją się jakieś wątki korupcyjne”.
Jego zdaniem na zaniechaniu władz dzielnicy „skorzystała spółka Mostostal-Export, której akcje wzrosły” po orzeczeniu sądu o przedawnieniu się sprawy.
Radna PiS z dzielnicy Ursynów Katarzyna Polak zapowiedziała, że jej ugrupowanie będzie wnioskować o odwołanie Tomasza Menciny z funkcji burmistrza dzielnicy. „Burmistrz po takim zaniedbaniu powinien sam zrezygnować z pełnionej funkcji, a jeżeli tego nie zrobi, zamierzamy złożyć na sesji rady dzielnicy wniosek o odwołanie go” - zapowiedziała radna.
Z kolei radny Warszawy Marek Makucha (PiS) mówił, że będzie wnosił, aby na najbliższej sesji rady Warszawy w czwartek prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła informację na temat utraty odszkodowania przez Ursynów.