W 2006 roku 58,36% mieszkańców Bemowa głosowało na Prezydenta Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, większość także poparła Platformę Obywatelską, powierzając tej partii zarządzanie dzielnicą.
Obietnice złożone w czasie kampanii wyborczej przez kandydatkę na Prezydenta Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz dotyczyły wielu sfer życia mieszkańców dzielnicy. Od zupełnie abstrakcyjnych jak: schowanie Trasy AK w tunelu od ul. Lazurowej do ul. Rosy Bailly, z jednym węzłem – skrzyżowanie typu „karo” przy ul. Warszawskiej* (inwestycja nie jest inwestycją miejską tylko realizowaną przez agencję rządową) czy takich jak: analiza możliwości wprowadzenia „szynobusu” i stworzenia połączeń Bemowa z resztą Warszawy na trasie ul. Dywizjonu 303 z wykorzystaniem bocznicy kolejowej Huty Lucchini oraz budowa stacji pogotowia ratunkowego lub szpitala obsługującego autostradę A2 oraz Bemowo (z oddziałem urazowym i chorób wewnętrznych). Program zawierał także zobowiązania zupełnie oczywiste i niezbędne, które były zawarte w programach wszystkich konkurencyjnych partii: przebudowa ul. Dźwigowej i skrzyżowania Powstańców Śląskich z Połczyńską – likwidacja wąskiego gardła i budowa przejścia dla pieszych pod ratuszem (brak przejścia po północnej stronie). PO przedstawiła też plany ambitne, choć na pewno trudne do zrealizowania, które przyciągnęły wyborców, a ich realizacja mogła być gwarancją utrzymania się przez Platformę Obywatelską u władzy w kolejnych kadencjach. Najciekawsze z nich to: budowa szkół podstawowych wraz z przedszkolami na Bemowie V i na terenie Chrzanowa oraz renowacja fortów Bema, Blizne Groty, Chrzanów i Radiowo przy stworzeniu czytelnych zasad partnerstwa prywatno-publicznego.
Piękne słowa, dobre, jasno sformułowane pomysły, jedynym słowem to, czego wyborcy oczekiwali. Mieszkańcy Bemowa mogli odczuć, że ktoś pragnie uporządkować życie dzielnicy. Poprawi komunikację, zadba o ochronę zdrowia, uatrakcyjni miejsca czynnego wypoczynku, poprawi dostępność i warunki edukacji. Minęły dwa lata i…? I nic z obietnic. Zrealizowane zostały tylko te inwestycje i pomysły, które powstały w poprzedniej kadencji i zostały dokładnie przygotowane przez poprzedników np: Bemowski Ośrodek Piłki Nożnej przy ul. Obrońców Tobruku oraz Amfi teatr w Parku „Górczewska”. Huczne otwarcie, zaproszone gwiazdy, wszystko według planów z poprzedniej kadencji. Poza tym efektów obietnic złożonych przez Panią Prezydent na razie nie widać. Dwa lata urzędowania Burmistrza Dzielnicy Bemowo Jarosława Dąbrowskiego, polityka Platformy Obywatelskiej, bliskiego współpracownika Hanny Gronkiewicz-Waltz podsumowane zostało… obietnicami. Radnym dzielnicy przedstawiono budżet, w którym Burmistrz Bemowa planuje wybudowanie lub rozbudowę pięciu przedszkoli za 36 milionów złotych. To przeważająca część wszystkich wydatków na inwestycje w całej dzielnicy. Przedszkola są potrzebne na Bemowie, nawet bardzo, ale poza nimi nie zostanie wybudowane praktycznie nic. Co więcej, wątpliwe jest, czy i te inwestycje zostaną wykonane. Tak licznych inwestycji w jednym dziale budżetowym do tej pory jeszcze nie realizowano w ciągu jednego roku.
Podsumowując, Platforma Obywatelska w połowie kadencji nie tylko nie rozpoczęła realizacji obietnic wyborczych, ale nawet nie szykuje się do tego. Próbuje wyrywkowo podchodzić do problemów dzielnicy i jednym skokiem inwestycyjnym uratować się przed blamażem. Po rządach obecnej Pani Prezydent Warszawy i obecnego Pana Burmistrza z Platformy Obywatelskiej na Bemowie najwyraźniej nie zostanie wiele. Pozostaną jedynie obietnice.
Michał Grodzki
Radny m.st. Warszawy
Pełnomocnik Komitetu Bemowo PiS
* kursywą – cytaty z programu wyborczego PO