Powód dla którego jeszcze raz chcę przypomnieć o konieczności podjęcia dyskusji o metropolii jest bardzo prozaiczny. Otóż po prostu nic się nie dzieje.
Dwa lata rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz wraz z SLD w Warszawie nie posunęło tej ważnej sprawy ani o milimetr. Wiele osób może postawić pytanie: dlaczego metropolia warszawska jest ważną sprawą? Dlaczego w ogóle metropolia ? Do czego jest ona nam potrzebna i jaki będzie miała wpływ na nasze codzienne życie? Te pytania zadaję pod rozwagę mieszkańcom miasta nad Wisłą. Bo tak naprawdę jeżeli sami Warszawiacy nie będą chcieli zrobić z Warszawy metropolii, to nikt z polityków nie podejmie się tego trudu.
Moim zdaniem jest kilka powodów by zacząć działać. Są prozaiczne powody jak ten, że chciałbym, by Warszawa była metropolią, bo chciałbym by nie odstawała od rozwiązań, jakie są stosowane w Berlinie, Londynie czy Madrycie. Są też powody bardziej skomplikowane, jak zrównoważony rozwój całego miasta, awans cywilizacyjny, czy impuls rozwoju gospodarczego. Dwa lata temu w kampanii wyborczej PiS podniósł hasło stworzenia Metropolii, a w dalszej kolejności województwa warszawskiego. Hasło to zostało podchwycone przez PO i SLD, gdyż trudno było znaleźć argumenty przeciwko zrobieniu z Warszawy Metropolii. Niestety, PiS przegrał wybory, a nowa Pani Prezydent odrzucała kolejne propozycje współpracy z naszej strony. Kierowała się przy tym zwykłą, ludzką, małostkową niechęcią. Walka polityczna ma to jednak do siebie, że nie przebiera w środkach często gubiąc główny cel. Agresywna reakcja ze strony Pani Prezydent powodowała nie mniej agresywną kontrakcję opozycji. PiS nie ułatwiał pracy HGW bacznie patrząc i oceniając każdą jej decyzję. Te dwa lata rządów PO-SLD nie przyniosły wielkich zmian w zarządzaniu miastem, nie powstały ułatwienia dla przedsiębiorców, nie uchwalono ani jednego procenta dodatkowo planów zagospodarowania przestrzennego. Wielka zapowiadana decentralizacja urzędu okazała się obietnicą bez pokrycia. Nie stworzono też spójnego systemu komunikacyjnego. Jedynymi dobrymi rzeczami, które zaczęto wykonywać to rewitalizacja nawierzchni drogowej i jednolity bilet miejski. Ale to są inicjatywy podjęte jeszcze przez ludzi Lecha Kaczyńskiego.
Mam subiektywne wrażenie, że Pani Prezydent nie ma wizji i nie ma pomysłu na rozwój Warszawy. Takim pomysłem - naturalnym kołem zamachowym rozwoju naszego miasta - mogła i może być budowa Metropolii. Mając w pamięci obietnice Platformy Obywatelskiej po ich wygranych wyborach parlamentarnych w 2007r. oczekiwałem „cudu przemienienia” kraju z drewnianego w murowany...
Nic już nie stało na przeszkodzie, aby ten obiecywany skok cywilizacyjny zrealizować. Wydawało się, że Warszawa w końcu skorzysta z zapewnień o nowoczesności i stanie się dumą narodową. Pamiętam jak jeszcze rok temu kandydat na posła z Warszawy, a dziś Premier rządu RP obiecywał Warszawiakom świetlaną przyszłość. Donald Tusk obiecywał Metropolię XXI wieku, nowoczesne i sprawnie zarządzane państwo oraz nowoczesną i szybko rozwijającą się stolicę tego CUDownego kraju. Mając to wszystko na względzie, oczekiwałem od włodarzy miasta, a i także od rządzących, że proces awansu cywilizacyjnego Warszawy przyspieszy. Z uporem maniaka nadal dopraszam się o stworzenie Metropolii w Warszawie i pragnę podkreślić, że jest to punkt programu, z którym się zgadza, i PiS, i PO. Jednak pierwszy ruch należy do rządu i władz Warszawy. Ciekaw jestem czy potrafi ą stanąć w słusznej sprawie ponad partyjnymi kalkulacjami i przyjąć propozycję współpracy w tym zakresie… Metropolia to w moim przekonaniu możliwość wykorzystania drzemiącego potencjału ekonomicznego, kulturalnego i społecznego Warszawy i okolic. To możliwość ubiegania się o światowe ekspozycje i organizację międzynarodowych prestiżowych wydarzeń. Metropolia to spójne planowanie miasta. To w końcu szansa dla ościennych gmin na szybsze zbudowanie infrastruktury komunikacyjnej, wodnokanalizacyjnej, drogowej i kulturalno-oświatowej. Tak postrzegam rolę Metropolii. Wydaje się, że nie możemy pozwolić na utratę czasu, który nam pozostał. Polska nigdy dotąd nie miała szansy na dokonanie takiego skoku cywilizacyjnego, jaki dają fundusze europejskie i szybki wzrost gospodarczy. Ciekaw jestem, czy polityków PO, którzy podejmują decyzje stać na myślenie strategiczne i ponadpartyjne. Proponuję, aby przedstawiciele największych partii usiedli i opracowali plan budowy Metropolii oraz kilku najważniejszych spraw dla Warszawy i zobowiązali się do ich realizacji bez względu na spory w krajowej polityce. Będzie to znak dla Warszawiaków, że nie są traktowani jako odbiorcy działań promocyjnych poszczególnych partii, że nie chodzi o walkę polityczną i że są problemy, które można rozwiązywać dla dobra mieszkańców ponad sporami politycznymi.
Paweł Poncyljusz