Aktualności

Referendum ws. odwołania prezydenta Małkowskiego jest koniecznością

29.07.2008

Olsztyn przeżywa od 14 marca 2008 r., kiedy to został aresztowany pod zarzutem gwałtu Prezydent naszego miasta, okres permanentnego upokorzenia. Pan Małkowski jest Prezydentem od 2001 r.. Funkcję tę zdobył będąc bardzo aktywnym działaczem SLD, a później gdy Sojusz przestał się liczyć na scenie politycznej, jak rasowy koniunkturalista czy kameleon, stał się bezpartyjny. Podejrzewany o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, w tym także gwałt, nie zamierza zrezygnować z zajmowanego stanowiska.

Niewyobrażalną wydaje się postawa Pana Małkowskiego osobom, które nie posiadają mentalności kameleona. Radni Prawa i Sprawiedliwości od początku swojej obecności w Radzie Miasta, byli zdecydowanymi przeciwnikami polityki Pana Małkowskiego. Wielokrotnie ukazywaliśmy absurdalność podejmowanych przez niego decyzji. Kierowaliśmy do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przez niego przestępstw o charakterze gospodarczym. W kwietniu 2008 r., głównemu decydentowi Olsztyna zostały postawione zarzuty w tej materii. Niestety wspierany przez swojego wiernego koalicjanta, którym była przez półtora roku Platforma Obywatelska, Małkowski rządził i dzielił niczym perski satrapa. Otoczony powszechnym uwielbieniem wielu olsztyńskich środowisk, stworzył w Olsztynie trudny do obalenia mit własnej doskonałości.

Przez ponad 6 lat swoich rządów na stanowisku Prezydenta, ten były dyrektor Okręgowego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk w Olsztynie - organu PRL-owskiej cenzury, doprowadził do kompletnego zastoju inwestycyjnego w mieście. Przykładem niech będzie tutaj fakt, że Olsztynianie jeżdżą do okolicznych miasteczek by skorzystać z aquaparku, bo Olsztyn takowego nie posiada. Aura doskonałości tworzona była wokół Pana Małkowskiego, także przez media oraz wiele stowarzyszeń i organizacji, które chętnie dotował miejskimi pieniędzmi poza jakąkolwiek kontrolą. Uważało się w Olsztynie, że jest osobą wszechwładną i nietykalną. Jako radni Prawa i Sprawiedliwości podjęliśmy wyzwanie rzucone uczciwym ludziom przez Pana Małkowskiego. Jak się okazało, mit Prezydenta legł w gruzach i przyzwoitość nie została przez niego do końca wypleniona w naszym mieście.

Dzisiaj stoimy jednak przed problemem realnego odsunięcia Prezydenta od władzy. Okazuje się bowiem, że Pan Małkowski uważa, że wszystko jest w porządku i negatywnie odniósł się do propozycji, zainicjowanej przez radnych PiS, która miała doprowadzić do dobrowolnego zrzeczenia się przez niego mandatu. Jedynym więc wyjściem pozostaje referendum. Opowiadamy się za nim zdecydowanie, czy to w formie inicjatywy obywatelskiej czy też zarządzonej przez Radę Miasta. Jesteśmy gotowi na obydwa warianty i rozpoczęliśmy odpowiednie procedury. Jak się jednak okazało, olsztyńska Platforma podejmując tak zwane ruchy pozorowane (mając w swoich szeregach obecnego Prezydenta, Przewodniczącego Rady oraz największy klub radnych), opóźnia jak tylko może moment wprowadzenia pod obrady sesji Rady Miasta wniosku o rozpoczęcie procedury referendalnej. Zdając sobie sprawę, że może się to wiązać z utratą mandatów, diet oraz wpływów, radni PO zaczynają lawirować.

Prawo i Sprawiedliwość w olsztyńskiej Radzie Miasta nigdy nie unikało odpowiedzialności i nie bało się podejmowania trudnych dla innych decyzji. Po raz kolejny więc, bierzemy na swoje barki ciężar, który przygniata pozostałe siły polityczne w Olsztynie.

Przewodniczący Klubu Radnych PiS
Olsztyńskiej Rady Miasta
Grzegorz Smoliński