Prezydent Czesław Jerzy Małkowski okrył złą sławą nasze miasto Olsztyn. Ujawnione przez „Rzeczpospolitą”, a podjęte przez inne media mechanizmy funkcjonowania olsztyńskich elit politycznych, których symbolem stał się tzw. „Jurek” wywołały skandal, jakiego nie znała stolica Warmii i Mazur. Szczególnie dla reszty Polski, która nie znała obyczajów funkcjonujących w olsztyńskim światku/półświatku władzy. Były to sprawy zupełnie nieprawdopodobne. Szczegółów nie będę przypominał, seks w pracy i po pracy, łapówki, szantaże, mobbing, ustawione przetargi, fałszerstwa dokumentów, próby wyprzedaży miejskiego majątku za grosze, uwiązanie wymiaru sprawiedliwości i prokuratury. Z drugiej strony piękne słowa, pochlebstwa, kosze kwiatów przy każdej okazji, cukierki, upominki, nagrody, prezenty, koncerty, parady, wyścigi, załatwianie spraw „nie do załatwienia”.
Prawo i Sprawiedliwość nie było ani zdziwione ani zaskoczone finałem tego trwającego ponad sześć lat nieustającego karnawału władzy. Przez lata walczyliśmy z tym, co zostało ostatnio ujawnione. Gdy tylko mieliśmy dokumenty potwierdzające to, o czym ćwierkały wróbelki w olsztyńskich parkach ogłaszaliśmy to publicznie, składaliśmy zawiadomienia do prokuratury. Nasze działania były nieskuteczne, mimo że, co ciekawe, coraz więcej byłych koleżanek i kolegów Czesława Jerzego Małkowskiego wypadało z różnych powodów z jego ekipy.
Mleko jednak wreszcie się wylało, a Pan Prezydent na skutek decyzji sądu powędrował do aresztu. W otoczeniu Czesława Jerzego Małkowskiego i wśród Jego koalicjantów – Platformy Obywatelskiej zapanowała panika. Mimo że, w obowiązki Prezydenta wszedł Jego zastępca (Przewodniczący struktur PO w Olsztynie) przez ponad trzy miesiące koleżanki i koledzy z PO nie byli w stanie podjąć realnego działania, które pokazałoby, że chcą doprowadzić do realnej zmiany władzy w Olsztynie. Dopiero wymuszona sytuacją uchwała Zarządu Wojewódzkiego PO zobowiązała radnych tego klubu do złożenia projektu uchwały Rady Miasta o rozpisanie referendum w sprawie odwołania prezydenta Olsztyna. PO dysponuje w olsztyńskiej Radzie Miasta największym klubem. Z tym, że głosowanie ma się odbyć dopiero pod koniec sierpnia. Samo referendum zainicjowane tą drogą mogłoby się odbyć dopiero późną jesienią.
Naszym zdaniem (Prawa i Sprawiedliwości w Olsztynie) zanim Rada Miasta podejmie uchwałę o rozpisaniu referendum należy zapytać mieszkańców, czy chcą się wypowiedzieć w tej sprawie. Olsztyn nie słynie z wysokiej frekwencji wyborczej. Wysoki, zapisany w ustawie, próg referendalny jest barierą, która okazała się nie do przejścia we wszystkich większych miastach, gdzie podejmowano takie próby. Należy wyciągnąć z tego wniosek. Co więcej, droga przez inicjatywę społeczną (w tym wypadku zainicjowana przez PiS) jest najszybsza. Natomiast samo zbieranie podpisów pokaże, czy mieszkańcy Olsztyna chcą w referendum uczestniczyć i wobec tego, czy ma ono szansę powodzenia.
Wierzymy w to głęboko, ale również własną wiarę trzeba co pewien czas sprawdzić.
Jerzy Szmit
Prezes Zarządu Okręgowego PiS okręgu nr 35 - Olsztyn