Podczas sesji Rady m. st. Warszawa 10 lipca br. radni uchwalili wieloletni plan inwestycyjny stolicy. W zaproponowanym przez ratusz budżecie Most Północny uznany został za inwestycję priorytetową. Jednak aby ją zrealizować, potrzebne jest więcej pieniędzy niż wcześniej planowano. Aby pozyskać brakujące kwoty, wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz zwrócił się do radnych o wykreślenie z budżetu inwestycyjnego wielu inwestycji tj. pałaców Saskiego i Bruhla, budowy Trasy N-S, odcinka śródmiejskiej obwodnicy - od ronda Żaba do ul. Zabranieckiej, poszerzenia ul. Prostej, przebudowy ul. Karowej, Emilii Plater i Płochocińskiej.
Na sesji Rady m. st. Warszawy poświęconej budżetowi nie został natomiast poruszony temat budowy II linii metra. Ratusz nadal nie podjął decyzji, czy budować ją za 6 mld zł czy ogłosić kolejny przetarg w poszukiwaniu wykonawcy, który zaoferuje niższą cenę.
Komentarz szefa warszawskiego PiS-u, posła Mariusza Błaszczaka
Moim zdaniem to jest dowód na brak umiejętności zarządzania Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Pani prezydent zapowiadała szeroki plan inwestycyjny dla Warszawy. Jednak wyraźnie widać, że z jego realizacją sobie nie radzi.
Jej prezydentura miała się odznaczać właśnie pewnymi umiejętnościami menadżerskimi. Okazuje się, że Hanna Gronkiewicz-Waltz takich umiejętności nie posiada.
Przykładem może tu być centralny odcinek II linii metra. Inwestycja ta została wyraźnie źle przygotowana. Jeżeli ogłasza się przetarg na inwestycję, której harmonogram czasowy jest bardzo napięty, to trudno żeby uczestnicy przetargów nie podwyższyli ceny. W ten sposób nie przeprowadza się przetargu. To jest błąd w sztuce.
Nie ulega wątpliwości, że tak krótki czas przeznaczony na realizację tej inwestycji wynikał z obietnicy pani prezydent, iż wybuduje drugą linię metra przed Euro 2012. Jak widać, jest to niemożliwe. To jest spektakularna porażka rządzącej Warszawą Platformy Obywatelskiej.
Jeśli chodzi o inwestycje, które zostały wykreślone z wieloletniego planu inwestycyjnego, to szereg z nich ma olbrzymie znaczenie dla transportu. Trasa N-S, dokończenie śródmiejskiej obwodnicy - od ronda Żaba do Zabranieckiej, przebudowa ul. Karowej, Emilii Plater czy ul. Płochocińskiej – te wszystkie inwestycje są niezwykle istotne, a w czwartek wypadły z planu inwestycyjnego.
Moim zdaniem, najgorsze jest to, że rządy Pani Prezydent i Platformy Obywatelskiej w stolicy doprowadziły do zwiększenia jej zadłużenia.
Za czasów prezydenta Lecha Kaczyńskiego mieliśmy do czynienia ze znaczącym spadkiem zadłużenia miasta. Było to jak najbardziej korzystne dla mieszkańców.
Platforma, zamiast szukać innych możliwości, zadłuża miasto, albo szuka pieniędzy w kieszeniach mieszkańców stolicy. Stąd wynikają wprowadzone przez ratusz podwyżki opłat – na przykład za przejazdy komunikacją miejską, parkowanie czy 33-proc. podwyżki opłat za wodę i odprowadzanie ścieków.
Miasto jest wyraźnie źle zarządzane. Hasła głoszone przez panią Prezydent podczas kampanii wyborczej były tylko na tę okoliczność przygotowane. Nie są realizowane.