Stołeczny Ratusz nie chce zwiększyć dla uczniów darmowych wejść na baseny. Jednak radni po naszej interwencji obiecali rozładować tłok na pływalniach.
Po naszym artykule o tym, jak wielką popularnością wśród dzieci cieszą się bezpłatne zajęcia na basenach, sprawą zajmą się stołeczni rajcy.
„Znam problem z poprzednich lat. Co roku wśród wszystkich atrakcji Lata w mieście baseny cieszą się największą popularnością” - przyznaje radny PiS, Marek Makuch (36 l.), który obiecał złożyć wniosek w tej sprawie.
Stołeczne pływalnie są oblegane przez dzieci, bo w wakacje można pływać za darmo.
Ale tylko przez 2–4 godziny dziennie od poniedziałku do piątku. W efekcie zdarza się, że nie wszyscy chętni mogą wejść i skorzystać z oferty akcji „Lato w mieście”. Tylko na jednej warszawskiej pływalni Wodnik przy ul. Bora-Komorowskiego dziennie kąpie się prawie 900 osób.
Zdaniem szefa Wesolandii Jacka Grajewskiego rozwiązanie jest bardzo proste: wystarczy wyznaczyć dodatkowe godziny, kiedy uczniowie będą mogli pływać za darmo.