Do Rzecznika Praw Obywatelskich trafi skarga na zbyt wysokie opłaty za przejazd autostradą między Krakowem a Katowicami. Skierują ją małopolscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości, bo – jak twierdzą – ich interwencje w tej sprawie u premiera nie przyniosły żadnego efektu.
„Wygląda na to, że sytuacja użytkowników autostrady jest dla naszego rządu zupełnie obojętna” – mówi Andrzej Adamczyk, poseł PiS. „Odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury na naszą interpelację świadczy o wręcz ignoranckim odnoszeniu się do tej kwestii” – dorzuca.
„Obniżenie lub zaniechanie pobierania opłat może spowodować znaczne opóźnienie prac remontowych” – napisał do posłów Zbigniew Rapciak, podsekretarz stanu.
Przypomnijmy. Pod koniec kwietnia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył karę na zarządcę autostrady – spółkę Stalexport Autostrada Małopolska. Firma ma zapłacić milion 300 tysięcy złotych za „narzucanie nieuczciwych cen”. Urząd nakazał też rezygnację z pobierania opłat. Decyzja jest nieprawomocna. Stal-export odwołał się od niej. „Decyzja UOKiK stała się dla nas podstawą do skierowania sprawy do prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania, tłumacząc, że zgromadzony materiał nie daje do tego podstaw” – mówi Beata Szydło, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Posłowie wystosują do premiera kolejną interpelację z żądaniem przedstawienia pełnego harmonogramu prac remontowych na autostradzie. „Dodatkowo już w przyszłym tygodniu zainteresujemy tą sprawą Rzecznika Praw Obywatelskich” – zapowiada poseł Adamczyk.
Na razie kierowcy klną i płacą 13 zł za przejazd wiecznie remontowaną autostradą. 1 lipca ogłoszono początek kolejnej serii remontów.
Tym razem ograniczenia w ruchu występować będą na prawie trzydziesto kilometrowym odcinku płatnej drogi między Chrzanowem a Jaworznem.
Krzysztof Sakowski