Prezydium Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej zawiesiło w środę byłego wiceministra zdrowia, świętokrzyskiego posła PO Krzysztofa Grzegorka w prawach członka tego klubu. Sam złożył taki wniosek.
„Rano usłyszałem w radiu wypowiedź przewodniczącego klubu Zbigniewa Chlebowskiego, że nie ma powodu, aby mnie zawieszać, gdyż prokuratura nie postawiła mi żadnych zarzutów. Jeśli miałoby to rzutować na partię, postanowiłem sam wystąpić o to” - powiedział „Gazecie” Krzysztof Grzegorek. I dodał, że podtrzymuje składane już wcześniej deklaracje w sprawie immunitetu. „Jeśli będzie taka potrzeba, natychmiast się go zrzeknę” - zapewnił. Dodał, że teraz nie ma zamiaru tego czynić, bo prokuratura o to nie wystąpiła.
Przypomnijmy, że w poniedziałek dziennikarze TVN-u zarzucili Grzegorkowi, że brał łapówki za ustawianie przetargów w skarżyskim szpitalu, gdy był ordynatorem oddziału położniczo-ginekologicznego i zastępcą dyrektora. Pieniądze miał otrzymywać za pośrednictwem firmy turystycznej, co w TVN-ie opowiedział jej były właściciel Andrzej G., który wraz z Grzegorkiem zakładał PO w Skarżysku.
„Nieprawda, ten pan konfabuluje” - utrzymuje Grzegorek.
jak