W debacie nad nową ustawą o pracownikach samorządowych brakuje głosu skarbników - uważa nasza Czytelniczka. Dużym powiatom nie jest potrzebny sekretarz - dodaje swoją opinię również starosta poznański.
„To dobrze, ze prace nad projektem nowej ustawy o pracownikach samorządowych będą kontynuowane, bo warto w tym czasie zastanowić się nad sytuacją skarbnika” - uważa prosząca o anonimowość Czytelniczka - skarbnik jednej z gmin.
Przecież żaden z szefów gmin, zasiadający w korporacjach samorządowych, nie będzie zabiegał o większe prawa czy większe bezpieczeństwo zatrudnienia skarbnika! To nie jest w ich interesie. To na skarbników „przerzuca się” całą odpowiedzialność za finanse gmin, to skarbnicy nie dość, że są często księgowymi, zarządzają, piszą budżety swoim szefom, piszą „ich” sprawozdania, i z każdej strony są narażeni na naruszanie dyscypliny finansów publicznych - pisze.
Jej zdaniem, szefowie gmin, jako ci wybrani, bardzo często „rozdają na prawo i lewo” obiecując swoim wyborcom wszystko, a „ten zły” to skarbnik, bo nie chce znaleźć na to środków.
„Ustawa o finansach publicznych, co prawda, mówi o prawie odmowy kontrasygnaty skarbnika, ale po pierwsze, szefowie gmin się z tym nie liczą zawierając umowy bez tej kontrasygnaty, a z kolei skarbnik, który odmówi, jest zastraszany odwołaniem ze stanowiska” - podsumowuje.
Dotarliśmy również do uwag, które na ręce marszałka Sejmu i parlamentarzystów Wielkopolski skierował starosta poznański, Jan Grabkowski. W dużej mierze są one powtórzeniem wielu opinii, które publikowaliśmy w ostatnim czasie, pojawiły się także nowe kwestie m.in. dotyczące wynagrodzenia szefów powiatu i obowiązku zatrudnienia sekretarzy.
Zdaniem Jana Grabkowskiego, stanowisko sekretarza w dużych organizacjach, takich jak Starostwo Powiatowe w Poznaniu, nie znajduje swojego uzasadnienia. Podkreśla, że doświadczenie dwóch kadencji pokazuje, że jest możliwe zarządzanie organizacją zatrudniającą około 300 pracowników bez konieczności powierzania części obowiązków sekretarzowi, zaoszczędzając przy tym nawet 100 tys zł rocznie.
Jak zauważa starosta poznański, nieczytelny jest przepis dotyczący ustalania wynagrodzenia członków zarządu powiatu. Zdaniem Jana Grabkowskiego, uzasadnione jest aby wynagrodzenie ustalał starosta, który jest zwierzchnikiem służbowym, dokonuje podziału zadań, nadzoruje ich wykonywanie, dokonuje oceny pracy jako bezpośredni przełożony służbowy członków zarządu oraz przewodniczący zarządu.
W uwagach znalazły się również postulaty doprecyzowania stanowisk specjalnych, rozszerzenia warunku apolityczności na pozostałych pracowników urzędu oraz rezygnacji z służby z przygotowawczej.