Aktualności

Radni dyskutowali o PKS, strefie i wodzie

02.04.2008 • źródło: Gazeta Wyborcza - Radom

Radni zgodzili się na rozpoczęcie starań o przejęcie PKS, choć - jak przestrzegali niektórzy - chciwość jest jednym z grzechów głównych. Poprawili też uchwałę o strefie i podnieśli ceny wody.

Jak wyjaśniał radnym zastępca prezydenta Robert Skiba, do komunalizacji PKS zachęca samorządy minister skarbu. Droga do przejęcia PKS ma być taka: gmina składa wniosek do ministra o komercjalizację PKS. Minister przekształca firmę w spółkę akcyjną - 15 proc. akcji obejmują pracownicy, 85 proc. gmina. „Z tych 85 proc. od razu 45 proc. (nie więcej) można sprzedać jakiemuś inwestorowi” - zachwalał pomysł komunalizacji PKS Skiba. Przyznał, że prezydent już w ub. tygodniu złożył ministrowi list intencyjny, ale wczoraj rada musiała wyrazić zgodę na rozpoczęcie całej procedury. Według Skiby Radom może za pomocą transportu związać ze sobą okoliczne gminy, dostanie za darmo spory majątek, w tym 5,5 ha gruntów przy ul. 1905 Roku. Za 2006 rok PKS miał 120 tys. zł zysku, za ub. strata może wynieść ok. 100 tys. zł (wyników bilansu jeszcze nie ma), ale to „nie jest porażająca suma”.

Chciwość działa uwodzicielsko

Tylko Jakub Kluziński z rzędów opozycji uznał, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda i zgodę trzeba dać, by nie zamykać sobie furtki. A jak się okaże, że PKS nie jest w takiej kondycji, jak trzeba, to przedstawiciele gminy mogą przerwać rozmowy z ministerstwem. Inni radni opozycji byli jednak bardziej ostrożni. Wiesław Wędzonka pytał, czy zanalizowano rynek, jakie główne zadania będzie wykonywało przedsiębiorstwo po przejęciu, podkreślał, że nie ma co się tak cieszyć z majątku, bo sprawy własności gruntów nie są wyjaśnione.

„Jednym z grzechów głównych jest chciwość. Działa bardzo uwodzicielsko i wielu jest na nią nieodpornych” - przypomniał Mariusz Fogiel. Argumentował, że nie wiadomo nic praktycznie o finansowych wynikach firmy, a miasto stworzy sobie dwie konkurencyjne firmy. Zysk 120 tys. zł nie jest łakomym kąskiem, Fogiel sugerował, że jedynym zyskiem dla kolejnych ekip rządzących może być „powiększenie tortu w postaci stanowisk”. Także Krzysztof Gajewski napomknął, że „Kościół nakazuje umiarkowanie w jedzeniu i piciu”.

Przepadł wniosek Waldemara Kordzińskiego podpisany przez kilku radnych opozycji, by przenieść uchwałę na następną sesję i dobrze ją uzasadnić. „W ciągu dwóch miesięcy też nie poznamy realiów firmy, a boimy się zwłoki. Komercjalizacja czasem trwa lata” - argumentował Skiba. Także prezydent Andrzej Kosztowniak twierdził, że warto wykorzystać taką szansę. Ostatecznie za zgodą na wystąpienie o komunalizację PKS było 18 radnych, 2 przeciw, 7 wstrzymało się od głosu.

To i tak z kieszeni podatnika

Burzę wywołała uchwała o podwyżce cen wody i ścieków. Radni ustalili, że od 1 maja za metr sześcienny wody zapłacimy 2,47 zł z VAT, zaś za odbiór ścieków - 2,45 zł. Prezes Wodociągów Leszek Trzeciak przypomniał, że coroczne podwyżki to konsekwencja uchwały z 2004 roku. Ponieważ firma ta prowadzi inwestycję łącznie za 53 mln zł, w 63 proc. finansowaną z funduszy unijnych UE, wymaga, by miała odpowiednie dochody, które pozwolą jej wykonać roboty, a potem utrzymywać nową sieć. W 2004 roku rada przyjęła więc harmonogram, zgodnie z którym w 2008 roku stawka za wodę i ścieki powinna wynosić już 5,82 zł (a uchwalono 4,92 zł), a w 2010 aż 6,80 zł.

„Mam pretensje do władz miasta, bo wpompowały w ubiegłym roku miliony w spółki, które miały straty, a może trzeba było wspomóc Wodociągi i wtedy mieszkańcy nie musieliby tyle płacić za wodę i ścieki” - mówił Bohdan Karaś. „Jeśli dopłacimy z budżetu, to i tak z kieszeni podatnika” - tłumaczył Andrzej Kosztowniak.

Zmienią się zasady parkowania w strefie. Radni włączyli do niej Rynek, a także plac Jagielloński (okolice kwiaciarek), wyłączyli natomiast Wyszyńskiego. Strefa pozostała przy Lekarskiej i Tochtermana, ale zapewniono radnych, że w ciągu czterech miesięcy powstanie tam bezpłatny parking na 150 samochodów. Przyjęto poprawki prezydenta - miesięczny abonament dla mieszkańców strefy będzie wynosić 15 zł, dla innych - 110 zł. Poprawki wchodzą w życie 14 dni po ogłoszeniu uchwały w Dzienniku Urzędowym.

Magdalena Ciepielak