Mija rok rządów prezydenta Janusza Kotowskiego. Nadszedł czas na pozyskanie unijnych dotacji na zapowiadane inwestycje.
Budowa nowej pływalni i remont najbardziej ruchliwej drogi w mieście, krajowej „sześćdziesiątki jedynki” - to miały być największe inwestycje miejskie za kadencji prezydenta Janusza Kotowskiego. Żadna jeszcze nie ruszyła. Przygotowania jednak idą pełną parą.
Niespodziewany poślizg przydarzył się w przygotowaniach do budowy pływalni. Miasto ma już jej wstępną koncepcję, ale nie ma projektu technicznego. Przetarg został unieważniony. Okazało się, że żadna z czterech firm projektowych, które zgłosiły się do niego, nie spełniła jednego z formalnych wymogów - nie mogła pochwalić się podobną realizacją.
„Powtórzymy przetarg. To nie wpłynie na opóźnienie realizacji” - mówi zastępca prezydenta Paweł Stańczyk. „Według nowych przepisów, żeby złożyć wniosek o dofinansowanie inwestycji ze środków unijnych, nie trzeba mieć kompletu dokumentów. Projekt można dołączyć później, po etapie wstępnej selekcji wniosków. Tak więc równolegle z nowym przetargiem na projekt przygotowujemy wniosek o dofinansowanie” - dodał Stańczyk.
Miasto zapewnia, że zdąży przed ogłoszeniem naboru. Urząd marszałkowski jeszcze oficjalnie nie ogłosił, kiedy rozpocznie przyjmowanie wniosków. Początek roku to wersja optymistyczna, wiosna 2008 - pesymistyczna. Rozpatrzenie wniosku, przetargi na wykonawstwo - szanse na rozpoczęcie budowy w przyszłym roku są niewielkie.
Zapewne ruszy ona w 2009 roku. Wstępny koszt: 32–35 milionów złotych.
Kierowców, bardziej od tego, kiedy zaczną się pluskać w nowym basenie, interesuje to, kiedy w końcu... da się przejechać przez nasze miasto odcinkiem drogi krajowej 61. Szczególnie fatalny jest jej stan w Wojciechowicach (ul. I AWP) i na odcinku od mostu do skrzyżowania z ul. Bogusławskiego. Ten ostatni miasto potraktowało priorytetowo.
„Początkowo zamierzaliśmy przygotować całą inwestycję, od przejazdu kolejowego w Wojciechowicach do Grabowa i z tym projektem starać się o środki z marszałkostwa” - mówi prezydent Paweł Stańczyk.
„To jednak gigantyczna, warta ponad 100 milionów złotych inwestycja. Zrobimy ją jednak w odcinkach. Miasto już zapisało w projekcie przyszłorocznego budżetu 3,5 miliona złotych na remont ul. Mostowej. Musimy go zrobić bez względu na to, czy dostaniemy dofinansowanie, czy nie” - zapowiada Stańczyk.
Harmonogram robót na „sześćdziesiątce jedynce” wyglądać będzie więc następująco: rok 2008 - remont Mostowej i przygotowywanie wniosków o dofinansowanie pozostałych odcinków, w tym szukane w budżecie państwa i województwa środków na remont starego mostu. W przyszłym roku nie ma też szans na rozpoczęcie remontu drogi wylotowej na Olsztyn.
Ale za to zgodnie z planami ma się rozpocząć modernizacja ul. Witosa.